https://f4.bcbits.com/img/a2624733856_10.jpg

***DJ Bisti*** (*takim pod tym pseudonimem widnieje postać Bartka Kruczyńskiego*) znany z projektów takich jak legendarny [*Earth Trax*](https://www.discogs.com/artist/5305316-Earth-Trax), [*Ptaki*](https://www.discogs.com/artist/3195973-Ptaki-3) czy ***Pejzaż*** właśnie namalował swoją własną ścieżkę poprzez basowo-klubowe interpretacje różnego rodzaju polskich, zapomnianych utworów - rarytasów pod szyldem projektu [***The Very Polish Out Cuts***](https://m.soundcloud.com/polishcutouts) oraz poprzez współpracę z znanymi producentami, czy ludźmi z branży radiowej (*vide: co kilkutygodniowe audycje w [radiu ●newonce](https://newonce.net/podcast/the-very-polish-radio-ft-zambon-bisti-the-very-polish-cut-outs) oraz współpraca z Norbertem Borzymem, znanym DJ-em i prowadzącym audycje klubowe w Programie IV PR - Czwórce*) czy ze swoim kolegą ***Zambonem***.

Zmiany, jakie zaszły w samym projekcie od ostatnich 5 lat mocno wymusiły zmianę koncepcji *TVPOC* na tworzenie albumów seryjnych, miast samych *easyplayów* - nie tylko robienie krótkich tracków takich jak w ***Transatlantyku*** czy w ***Polena Recordings*** (*Das Komplex <33*), ale także długogrających płyt stylizowanych na nagrania winylowe, 80 - 85 rpm w każdej innej. Było to słychać przy odtwarzaniu starych, magnetofonowych taśm z nagraniami z fonoteki Polskiego Radia i Telewizji (*bo wtedy tak się nazywała państwowa spółka zarządzana przez Radiokomitet jeszcze w PRL-u*) w wydanym nakładem samego projektu składance [***Echa Wielkiej Płyty***](https://theverypolishcutouts.bandcamp.com/album/v-a-echo-wielkiej-p-yty-rare-unreleased-forgotten-electronic-music-from-poland-1982-1987) z rzadkimi nagraniami takich syntezatorowych, ilustracyjnych utworów takich kompozytorów jak Wojciech Jagielski czy Krzysztof Duda.

Ta odsłona projektu ***Pejzażu*** natomiast to wymieszane w dużym, zaaranżowanym miksie dwustu sampli z kilkunastu piosenek polskich artystów, wraz z *trip-hopem*, muzyką rockową, *soulem*, *hip-hopem* oraz innymi gatunkami. Bez podawania nazw wykorzystanych utworów, co dodaje tylko takiej aury tajemniczości samym *trackom* na albumie, tym bardziej że to jest mały skrawek wysepki na morzu pełnym lili wodnych i kwiatów wyglądających jak kielichy.

Aż mi się analogie alkoholowe rzuciły na łep. Może przejdźmy do samej zawartości.

***Intro*** zaczyna się jakby autorskim *sound logiem* granym jakby w stylu *lo-fi rapu* - coś jakby *Warszaffski Deszcz* czy ktoś z *Grammatika* nagrywał ten sampel. Taki *lounge'owy* początek przypadków nabrała wizyta w tym malowniczym pojezierzu na wyspie.

Dużo enigmatyczności dodaje *sound* utworu pod bardziej enigmatycznym od sampla, w którym on został wykorzystany zatytułowany: ***Pokocha Mnie***. Nie wiem, w czym jest to zasługa, ale to chyba nędzne łkanie byłej narzeczonej na niespełnioną miłość skradającą się szybko ukradkiem, a znikającą w tle letniej burzy.

Krótki spacer po tytułowym krążku, i możemy iść dalej rozglądać się za brzegi lasu. A tam widzimy pewne ***Miejsce*** (*pełne słoooońcaaa*), gdzie jest plaża pełna leżaków, ledwo nadmuchanych pontonów, czy nadpsutych kajaków i porzucanych paletek do tenisa oraz ledwo odkorkowanej piłki plażowej. W tym namiot na dwie osoby, betonowy krąg na którym rozpalano ognisko i zaginione części garderoby: okulary przeciwsłoneczne, staniki, krótkie spodnie, stroje kąpielowe, koszulki oraz swetry. 

Co tutaj ktoś rozprawiał się ze swoimi brakami emocji, tego nie wiem, to jest przezorny obraz. Ale jakbym słyszał tam głos pewnego pana, który podśpiewuje nad karmnikiem dla jeleni w lesie ***Na brzegu dnia***? Tak? To chyba on, musiałem namierzyć go dobrze swoją małżowiną. To chyba sampel z Michała Bajora. Akurat jakby był ubrany w strój leśnika z tamtejszego Nadleśnictwa to i tak bym nie zauważył.

Specjalnie ominę przez kładkę ***Rzekę Tajemnic*** by przejść do samplowanego Tedziaka, który nawija swój wers z ***Świat zwariował w 23 lata*** aż w końcu przychodzi zmiana tego małego kapuśniaczka w istny, ożywczy prysznic z nieba. Idealne uzupełnienie spaceru po małym ogródku botanicznym na drugiej stronie pod lasem.

Niby to malowniczy Pejzaż tej Wyspy zrobili chłopaki, ale to jednak tylko sam *lo-fi* przerobiony na części, w dodatku z dużą ilością odniesień popkulturowych i napakowań tekstami, które łatwo każdy z was za pomocą wyszukiwarki (*albo serwisów jak Genius czy Tekstowo*) odnajdzie. Ja znalazłem aż 5 takich odniesień. Kto znajdzie więcej?

**Czekam na odpowiedzi tuż pod tą recenzją.**

Ocena: (***7/10,5***)