<a href="https://travelfeed.io/@snufkin/glowny-szlak-beskidzki-etap-12-hala-labowska-przehyba"><center><h3>Read this post on TravelFeed.io for the best experience</h3></center></a><hr />

<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T120000513Z-IMG_4858.jpg" />
<hr />
<p><strong>Główny Szlak Beskidzki - Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba</strong></p>

<em>Piękny wschód słońca na początek długiej wędrówki w upalny dzień - w dół do doliny Popradu i w górę na Radziejową. A tam pechowa wieża, którą budowano i przebudowywano 3 razy w ciągu kilkunastu lat.</em>
<h2>Plan</h2>

<p>Początek odcinka przejdę w towarzystwie kuzyna i jego 8-letniego syna. Przyjechaliśmy w piątek wieczorem do Krynicy Zdrój. W sobotę przeszliśmy 20km z <a href="https://klubwloczykijow.truvvl.blog/glowny-szlak-beskidzki-etap-11--krynica-zdroj-hala-labowska">Krynicy Zdrój na Halę Łabowską</a>. Chłopak poradził sobie znakomicie, a ciągłym wybieganiem do przodu i powrotami dodał sobie trochę kilometrów do trasy. Dzisiaj będzie miał lekko – tylko 12km, i to po płaskim lub w dół. W Rytrze ich zostawię – zwiedzą sobie zamek i wrócą do domu. Dla mnie Rytro będzie początkiem samotnej wędrówki do Ustronia. </p>

<iframe src="https://mapa-turystyczna.pl/map/widget/route/h1l0p1/oe58.html" height="920" frameborder="0" style="width:100%;border:0"></iframe><a href="https://mapa-turystyczna.pl/route/oe58">Trasa: Schronisko PTTK Hala Łabowska – Schronisko PTTK Przehyba | mapa-turystyczna.pl</a>
<h2> Hala Łabowska</h2>
<p>Schronisko na Hali Łabowskiej to moje ulubione na całym Głównym Szlaku Beskidzkim. Pięknie położone, eko (ciepła woda po 18tej, prąd po 20tej) i klimatyczna z sala z <a href="https://klubwloczykijow.truvvl.blog/glowny-szlak-beskidzki-namalowany-pod-sufitem-schroniska-na-hali-labowskiej-pl-travelfeed-polish-gsb-beskidsadecki-halalabowska-poland-20210218t094530173z">muralami pod sufitem</a>.</p>
<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T115809239Z-IMG_4820.jpg" alt="Mural z profilem GSB pod sufitem schroniska na Hali Łabowskiej">
<p>
Dzień zaczynam wcześnie, tuż przed wschodem słońca. Warto wybiec przed schronisko by powitać słońce. Dzień zapowiada się upalny, ale ranek jest rześki i wschód słońca jest prawdziwym spektaklem światła. 
</p>
<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T115901861Z-IMG_4822.jpg" alt="Wschód słońca na Hali Łabowskiej">
<h2>Pamięć</h2>
<p>Ruszamy, poranek rześki, poniżej 10° pomimo słońca. Zakładamy bluzy, odcinek szlaku prowadzi przez las. Zwracamy uwagę na tablice upamiętniające partyzantów i kurierów z II wojny światowej. Dobrze, że są, dobrze pamiętać. „Naród, który nie pamięta swojej historii jest skazany na jej powtórzenie”. Jesteśmy na Szlaku Partyzantów. Mam zwyczaj czytania napotkanych tablic informacyjnych – a tych na szlaku nie brakuje. Po którejś kolejnej nasunęła mi się refleksja - może niepoprawna politycznie - o partyzantach z Karpat mało kto pamięta. Czcimy pamięć powstańców warszawskich, a zapominamy o wielu innych bohaterach okupacji. Partyzanci tacy jak ci z Beskidu Sądeckiego nie zapisali się „akcją pod Arsenałem”, nie pisali „Kamieni na szaniec” ale suma ich działań w czasie okupacji ma znaczenie i na pewno warto o nich pamiętać. Powstanie Warszawskie zakończyło się unicestwieniem miasta, partyzantka polowa sprawiała, że okupant tracił dużo sił i środków i nie mógł czuć się bezpiecznie w Polsce. </p>
<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T121056434Z-IMG_4826.jpg" alt="Jeden z licznych w paśmie Jaworzyny Krynickiej pomników upamiętniających partyzantów z IIWŚ">
<h2>Spacer, zejście i wejście</h2>
<p>Jest przyjemnie, słońce nas powoli ogrzewa. Jesteśmy sami. Mijamy kolejne drogowskazy i zachwycamy się widokami, gdy szlak wychodzi na polany – ta część szlaku jest w większości zalesiona. W miejscach odkrytych widoki są fantastyczne. </p>
<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T121226277Z-IMG_4832.jpg" alt="Widok na Tatry z okolic Cyrli">
<p>Po przyjemnej wędrówce pasmem grzbietowym, pora na zejście do Rytra. Zejście dość strome, prowadzi do głębokiej doliny Popradu. W Rytrze rozstajemy się. Kuzyn z synem idą na zamek, ja przekraczam Poprad i przede mną długa wspinaczka na Radziejową. Jest dopiero 10:30, ale upał już daje się we znaki. Pierwsze podejście z Rytra, w okolice Niemcowej, kosztuje mnie dużo energii. Nie samo podejście – takich było i będzie wiele na szlaku. Męczący jest upał. Dopiero po pokonaniu ok. 3km trasy i 400m różnicy wysokości szlak wchodzi w las. Od tego miejsca wędrówka jest znacznie przyjemniejsza. </p>
<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T121348829Z-IMG_4840.jpg" alt="Poprad i zamek Rytro">
<p>Szczytem dnia jest Radziejowa 1262m n.p.m, najwyższy szczyt <a href="https://klubwloczykijow.truvvl.blog/tag/beskidsadecki">Beskidu Sądeckiego</a>. Rytro jest położne na ok 340m n.p.m., więc różnica wysokości jest spora. W nagrodę widoki - Tatry, Pieniny, Gorce, a w oddali Babia Góra. Ta ostatnia będzie mi teraz wyznaczać kierunek przez najbliższe dni. Będzie znikać i pojawiać się, wejdę na nią za 5 dni. Sama Radziejowa jest zalesiona i gdyby nie wieża, nie byłoby tam żadnego widoku.</p>
<h2>Pechowa wieża</h2>
<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T121550729Z-IMG_4855.jpg" alt="Wieża widokowa na Radziejowej">
<p>Ta wieża jest trochę pechowa. Zbudowana w 2006r, zamknięta 2010 (z powodu uderzenia piorunem), naprawiona i otwarta, ponownie zamknięta 2017 (wadliwa konstrukcja), wreszcie w 2020 postawiono nową wieżę… Ciekawe jak długo postoi.
</p>
<p>Wchodzę na wieżę – nawet nie pomyślałem o zdjęciu plecaka – i daję sobie czas na kontemplowanie widoków i nazywanie pasm i szczytów. Mam czas – do schroniska na Przehybie jeszcze około godziny, a jest wczesne popołudnie. Co mnie skłania do przerwania kontemplacji to woda – a w zasadzie jej brak. W upalny dzień prawie cały zapas wypiłem, a po drodze nie było źródełek. Od Rytra nie było też żadnej ‘cywilizacji’ i możliwości zakupu. Wodopój będzie dopiero w schronisku. No cóż, trzeba zejść i dreptać dalej.</p>
<img src="https://img.travelfeed.io/snufkin%2F20210218T122110584Z-IMG_4861.jpg" alt="Widok na Radziejową">
<p>W schronisku mam komfort prywatnej łazienki. Coś co w czasie licznych podróży służbowych uważałem za ‘oczywistą oczywistość’, w trakcie wędrówki GSB jest luksusem. Doceniam to. Wizytę w schronisku zaczynam od piwa. Na co dzień praktycznie nie piję alkoholu, w domu nigdy nie ma piwa w lodówce a gdy odwiedzam znajomych, zwykle jestem kierowcą – a moja zasada to 0.0%. Ale po upalnym dniu i 30km wędrówki, zimne piwo smakuje jak mało co. Na obiad standard schroniskowy - pomidorowa i ruskie. Potem jeszcze jabłecznik do kawy. A co, należy się za spalone kalorie 😊
Jutro śniadanie dopiero o 9:00. Nie szkodzi, mam krótki etap do Krościenka. 
</p>
<p><b>Główny Szlak Beskidzki - Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba</b>. Podsumowanie etapu:</p>

<div></div>Data: <b>02.08.2020</b>

<div></div>Długość: <b>28,9km</b>

<div></div>Suma podejść: <b>1498m</b>

<div></div>Suma zejść: <b>1381m</b>

<div></div>Mój czas przejścia: <b>9:30h</b> (liczę brutto, łącznie z postojami)

<div></div><a target="_blank" rel="ugc noopener noreferrer" href="https://klubwloczykijow.truvvl.blog/gsb-szczyt-dnia">Szczyt dnia</a>: <b>Radziejowa 1262m n.p.m. </b>

<div></div><a target="_blank" rel="ugc noopener noreferrer" href="https://klubwloczykijow.truvvl.blog/gsb-literka-sponsor">Literka - sponsor odcinka</a>: <b>S jak Beskid Sądecki</b>

<div></div><b><br /></b>

<div></div><b>&lt;&lt;&lt; <a href="https://klubwloczykijow.truvvl.blog/glowny-szlak-beskidzki-etap-11--krynica-zdroj-hala-labowska">Etap 11</a> ---------- <a  href="https://klubwloczykijow.truvvl.blog/glowny-szlak-beskidzki-etap-13-przehyba-kroscienko">Etap 13</a> &gt;&gt;&gt;</b>

[//]:# (!pinmapple 49.458873 lat 20.806354 long Hala Łabowska, GSB Etap 12 d3scr)

<hr /><center><em>View this post <a href="https://travelfeed.io/@snufkin/glowny-szlak-beskidzki-etap-12-hala-labowska-przehyba">on TravelFeed</a> for the best experience.</em></center>

[//]:# (!pinmapple 49.476623 lat 20.792162 long  d3scr)